Dawno nie widziałem tak naiwnego filmu. Dialogi poniżej krytyki, fabuła zapowiadała się ciekawie ale nic z tego nie wyszło. Walka z obrazem Van Gougha w ręku przeszła granice mojej wyobraźni, zresztą tak jak ocena tego filmu na filmwebie.
zawiodłam sie na tym filmie... lubie kino akcji, ale zgadzam sie, że ten film był naiwny, a fabuła obyta. Miejscami ciekawie ale tylko miejscami. Moja ocena co najwyżej 6 ( za parkour;))
gdzie ty widziales walke z Van Goughem w reku w 1 czesci to ja naprawde nie wiem. widzialem jedynke z 10 razy, ale w oko mi to nigdy nie wpadlo. moze przeoczylem, albo ty mowisz o czesci2 ;)
To jest film dla młodych "pryszczów" w którym latają po ścianach domów (parkour) i strzelają - nic więcej , bez 3 piw nie da rady tego obejrzeć bo to nędzne kino w stylu Jackie Chana albo Segala...
Dokładnie.. Przy flaszce z kumplami może bym jakoś dał rade to oglądnąć w całości..
Kiedyś gdzieś przypadkowo widziałem początek.. A ostatnio w telewizji trafiłem na zakończenie.. nawiasem popijając winko..
Jednak po winie lub piwie lubię oglądać filmy z trochę głębszą fabułą więc 2/10..