wyprodukowane przez Bessona. Lepiej wziąłby się za reżyserię - przecież od czasu "Joaśki", nic nie reżyserował. Tylko co roku produkuje jakieś imitacje amerykańskiego kina akcji - jedno podobne do drugiego. Ech... Czasy "Wielkiego Błękitu" już nie wrócą, ale może by chociał coś tej klasy, co "Nikita" albo "Leon Zawodowiec"